Wykonanie
przygotowania gleby pod planowane nasadzenia krzewów róż powinno być starannie
przemyślane i wykonane dokładnie, ponieważ po posadzeniu roślin wszelkie poprawki są ogromnie trudne do wykonania, związane praktycznie z wykopaniem i przesadzeniem rośliny.
Na wstępie przygotowania stanowiska pod różę usuwamy wszelkie typowo budowlane zanieczyszczenia gleby typu gruz, cegły, fragmenty desek oraz stali, fragmenty podmurówek.
Dokładnego usunięcia wymagają także chwasty wieloletnie, takie jak perz, powój, ostrożeń (oset), mniszek i inne. Brak dokładnego wyplenienia chwastów będzie do nas wracał
każdego lata bumerangiem i będzie wymagało dodatkowych prac. Jeśli możemy, to przynajmniej kilka miesięcy przed planowanym posadzeniem dobrze jest opryskać glebę z chwastami
dolistnym herbicydem Roundup, który w ciągu 6-8 tygodni zniszczy wszystkie chwasty wraz z ich podziemnymi częściami.
Podłoże dla uprawy róż powinno być
starannie przygotowane. Przyjmuje się, że składać się ono powinno w:
- 1/3 z gliny,
- 1/3 przerobionego nawozu krowiego,
- 1/3 z ziemi darniowej.
Odczyn gleby powinien być utrzymany na poziomie H 6,5 do 7,0. Do tak przygotowanej
mieszaniny można a nawet zalecanym jest dodać nawozy. Ostateczna zawartość składników w glebie powinna wynosić: 10-20 mg azotu (na 100g suchej masy gleby), 50 mg potasu, 35-40 mg fosforu
i 6-8% próchnicy. Aby ustalić ilość potrzebnego nawozu należy wcześniej przeprowadzić analizę gleby. Często sami możemy stwierdzić dokonując oględzin gleby lub przez
wcześniejszą uprawę innych krzewów
na działce czy gleba na naszym ogrodzie wymaga zasilenia nawozami czy jest wystarczająco zasobna w składniki pokarmowe dla przyszłej róży. Podłoże przed zastosowaniem powinno być
przekompostowane. Do nawożenia wykorzystujemy dwa rodzaje nawozów: mineralne i
obornik. Stosując obornik uważać należy, by nie przypalić roślin. W tym celu podajemy nawóz
sukcesywnie, pozwalając na ulatnianie się azotu.
Nie za mokro. Róże wytrzymają na wielu rodzajach gleb,
ale przy zastoiskach wody i wysokim poziomie wód gruntowych kapitulują i najwytrzymalsi przedstawiciele różanego gatunku.
Bardzo gliniaste i bardzo zwięzłe, ubite gleby nie nadają się dla róż. Te ostatnie często występują na terenach nowozabudowanych, gdzie ciężkie maszyny budowlane i pojazdy
zbyt często i długo działały na powierzchnię gruntu. Nawet luźne gleby piaszczyste mogą wówczas zostać tak zbite, że zaczyna się zbierać w nich
woda. Taka warstwa wody oznacza pewną śmierć dla korzeni i następnie dla całej rośliny. Zatem gleby gliniaste i ubite muszą zostać spulchnione i zdrenowane,
aby woda mogła odpływać. Do gleby ciężkiej i nie przepuszczającej wody trzeba dodać
piasku oraz jeśli mamy możliwość trochę żwiru bez ostrych
krawędzi, oraz co ważne, bez wapnia. Korzystnie wpływa też dodatek do gleby takich materiałów jak
kompost ogrodniczy lub podobne.
Nie za sucho. Prawie tak samo kłopotliwe jak mokre gleby
są też lekkie gleby piaszczyste. Tu, co prawda, korzenie nie zgniją, ale roślina szybko zaczyna odczuwać
suszę i niedobory składników pokarmowych,
gdyż woda bardzo szybko spływa w głąb ziemi i korzenie nie zdążą pobrać wystarczającej ilości składników pokarmowych. Na glebach piaszczystych
różom dodatkowo grozi niebezpieczne zakwaszenie podłoża. W jego wyniku korzenie nie są w stanie pobrać ważnych składników i szybko pojawiają się objawy niedoborów.
Do gleby zbyt piaszczystej i nie zatrzymującej wilgoci należy dodać torfu
lub próchnicy by stała się bardziej zwięzła. Zbyt piaszczyste gleby ponadto
wzbogaca się gliną lub kompostem ogrodniczym. Celem zabiegu jest
poprawienie zdolności zatrzymywania wody przez glebę. Przy każdym zabiegu ulepszania
gleby nie można zapomnieć o istotnym udziale soli mineralnych. Pomóc w tym mogą specjalnie przygotowywane mączki skalne dostępne w centrach ogrodniczych.
Przygotowanie zupełnie świeżej, urodzajnej gleby jest konieczne
tylko w skrajnych przypadkach. Jest to czynność bardzo pracochłonna i zwykle wystarczy dodatek
piasku do zbyt zwięzłej, gliniastej gleby lub dodatek gliny
lub odkwaszonego torfu do gleby bardzo piaszczystej i suchej. Gleby przeciętne ogrodowe wymagają tylko głębokiego przekopania (na 2 sztych szpadla),
co umożliwi szybkie i głębokie ukorzenienie się roślin.
Uwaga! Unikamy powierzchni,
na których już rosły róże.
Nowo posadzone róże w takim miejscu prędzej czy później zmarnieją! Jeśli nie mamy do dyspozycji innego miejsca, musimy usunąć starą glebę w której rosły
róże do głębokości 60 – 80 cm i zastąpić ją świeżym podłożem, w którym nigdy nie rosły róże. Podobnie na rabacie różanej, gdzie wskutek jakiegoś wypadku
czy mrozu jedna z roślin obumarła, nie można jej po prostu wymienić na nową. Wszystkie tak posadzone nowe róże marnieją, nawet przy optymalnym nasłonecznieniu,
przewietrzaniu i uprawie. Przyczyną są mikroskopijnej wielkości nicienie, które gromadzą się wokół korzeni rosnących róż, nie powodując u nich zresztą
szkód. Natomiast świeżym korzeniom nowych róż mogą poważnie zaszkodzić. Takie powierzchnie potrzebują co najmniej 10 lat ugorowania, by gleba sama się zregenerowała.
Jeśli wolimy zaraz posadzić róże, to absolutnie konieczna jest wymiana do głębokości jak powyżej wspomniano minimum 60 cm starego podłoża na nowe.
Pamiętajmy po posadzeniu krzewu róży bądź przy różach już rosnących
o zastosowaniu warstwy ściółki z kompostu ogrodowego lub kory hamujących rozwój nowych chwastów. Dodatkowo ściółka osłania ziemię przed gorącymi promieniami słońca
w lato, a zimą przed mrozem i dłużej utrzymuje wilgoć przy korzeniach. Korzenie róż
intensywnie oddychają, dlatego zaleca się dwa do trzech razy w sezonie, o czym pamiętają
doświadczeni miłośnicy różanych krzewów, spulchnianie ziemi w obrębie bryły korzeniowej. Narzędziem przydatnym przy tej pracy są wąskie,
dwuzębowe widły
do róż. Przy spulchnianiu należy uważać, aby nie uszkodzić samych korzeni róży przez podważanie zębami wideł. Spulchniamy przez gęste nakłuwanie widłami wierzchnią warstwę
na głębokości do 5 cm. Widłami robimy kilka głębszych nakłuć na głębokość 15 – 20 centymetrów w odległości 5 – 7 cm od głównego pędu róży, co ma na celu
dotlenienie głębszych warstw ziemi przy korzeniach.
|
|
|