Jabłoń dzika
Malus sylvestris
Jabłoń dzika to drzewko, które porasta naturalnie niemalże całą Europę. Jest bezpośrednim przodkiem jabłoni domowej i od czasu do czasu można skosztować jej owoców w czasie leśnych wędrówek.
Malus sylvestris to gatunek o cechach dość podobnych do jabłoni domowej. Jest to krzew lub nieduże drzewko, które dorasta maksymalnie do 10 m wysokości. Wytwarza krótkopędy opatrzone cierniami, dość wyraźnymi i dużymi. Jej liście są ułożone skrętolegle, mają eliptyczny kształt. Dzika jabłoń przepięknie kwitnie. Ma duże, zebrane w kwiatostany o kształcie baldachów i różowawe płatki. To sprawia, że roślina przepięknie wygląda w lesie czy na łąkach. Owoce dzikiej jabłoni są niewielkie. Mają zaledwie około 3,5 cm średnicy i kulisty kształt. Zielone lub żółtawe, o błyszczącej skórce wspaniale się prezentują. Kwaśne i twarde, mają jednakże swój ciekawy, przyjemny smaczek.
Chociaż mogłoby się wydawać, że dzika jabłoń jest rośliną maksymalnie tolerancyjną, która nie potrzebuje szczególnych zabiegów pielęgnacyjnych. To błąd. Jabłonie są dość wymagającymi drzewami, zwłaszcza w stosunku do siedliska. Drzew tych nie sadzi się gdziekolwiek, trzeba znaleźć dla nich odpowiednie miejsce. Nawet dzika odmiana jabłoni musi mieć zapewnione odpowiednie stanowisko. Warto zacząć od przygotowania gleby. Po pierwsze powinno się usunąć wszelkie przeszkody, takie jak chwasty, kamienie i krzewy. Do tego warto przeprowadzić zabiegi, które mają na celu dopasowanie odpowiedniego pH podłoża. Idealne plasuje się w okolicy 6,5. To oznacza, że ziemię trzeba najczęściej lekko zakwasić. Czasami jednakże może okazać się konieczny zabieg wapnowania, czyli obniżania kwasowatości. Te zabiegi wykonuje się już w sezonie poprzedzającym planowane sadzenie. Roślina lubi słoneczne stanowisko i przepuszczalną, zasobną w składniki spożywcze ziemię. Pielęgnacja dzikiej jabłoni nie odbiega od tego, co trzeba zrobić przy jabłoni domowej. Oznacza to nawożenie dwa razy w sezonie i przycinanie wczesną wiosną. Warto jednakże uważać, ponieważ krótkopędy wydają owoce, nie należy zatem ich zanadto przycinać. O wiele ważniejszym zabiegiem pielęgnacyjnym jest prewencyjna ochrona przed chorobami. Jabłonie dziko rosnące w polu czy w lesie raczej rzadko chorują, ale nie mają kontaktu z innymi drzewami owocowymi, które mogą rozprzestrzeniać patogeny grzybowe. W ogrodzie niestety czasami chorują. Najbardziej niebezpieczne choroby jabłoni to parch jabłoni, zaraza ogniowa i mączniak. Przeciwko nim stosuje się opryski prewencyjne, wczesną wiosną. Kolejne zabiegi należy zastosować, jeśli zauważy się pierwsze oznaki choroby.
Opakowanie zawiera 5 szt. nasion
DODATKOWE WIADOMOŚCI
- Nie każda jabłoń spotkana na drodze to dzika jabłoń. To zupełnie odrębny gatunek. Wbrew pozorom nie jest to dzika odmiana jabłoni. Malus sylvestris, jabłoń dzika, jest przodkiem znanej nam jabłoni domowej Malus domestica, którą uprawiamy w ogrodzie. Zdarza się, że to jego egzemplarze możemy spotkać gdzieś w lasach i na miedzach, ponieważ jabłonie czasami wysiewają się same, na przykład poprzez wyrzucenie gdzieś ogryzków.
- Ludowa nazwa rośliny brzmi „jabłoń płonka”, chociaż warto wiedzieć, że w niektórych częściach kraju płonka to ludowa nazwa gruszy. Obecnie czasami uprawia się ją w ogrodzie, głównie ze względów dekoracyjnych i na kompaktowy pokrój. Kiedy jednak w uprawie pojawiła się jabłoń kolumnowa, o smacznych i pełnowartościowych owocach, uprawa dzikiej jabłoni przestała być powszechna.
- Gatunek wykazuje działanie lecznicze. Liście zawierają witaminy C i A. Dlatego dawniej przygotowywano z nich napój herbaciany. Susz miał działać leczniczo i przeciwprzeziębieniowo. Owoce jabłoni płonki mają dużo pektyn i kwasów organicznych. Dzięki temu sprawiają, że przygotowane z nich lub z nimi przetwory stają się gęste i galaretkowate. Niektórzy winiarze dodają nieco owoców dzikiej jabłoni do baniaka z winem. Dzięki temu wino jest bardziej trwałe i klarowne. Do tego celu nie trzeba zbierać jabłek dzikiej jabłoni w lesie. Roślinę można uprawiać także w ogrodzie.
|